Krzycz po cichu, braciszku (polsky)

Překlad knihy Řvi potichu, brácho do polštiny. Příběh o dvou patnáctiletých chlapcích, kteří trpí poruchou autistického spektra. Pamelin bratr Jeremiáš má nízkofunkční autismus, spolužák Patrik Aspergerův syndrom.

 

Rvi_potichu_bracho_OBALKA_předníobálka českého vydání

 

ANOTACE:

 

RECENZE:

RECENZJA 1:

Ivona Březinová, „Krzycz po cichu, braciszku” – Recenzja

Zabookowane

Opublikowany 

RECENZJA 2:

Dzień dobry Kochani! Nietypowy początek tygodnia… Kilka dni temu w book haulu mikołajkowym wspomniałam książkę "…

Zveřejnil(a) Wielki Buk – blog literacki dne Neděle 9. prosince 2018

Wielki Buk – blog literacki

  1. prosince v 22:02·

Dzień dobry Kochani!
Nietypowy początek tygodnia… Kilka dni temu w book haulu mikołajkowym wspomniałam książkę „KRZYCZ PO CICHU, BRACISZKU“ Ivony Brezinovej i nie spodziewałam się takiego odzewu z Waszej strony… ❤❤❤
To wzruszająca opowieść o autystycznym chłopcu, który żyje w swoim świecie i jego rodzinie, która żyje tuż obok, razem z nim dzieląc oba światy i próbując je pogodzić. To niepozorna, a tak piękna powieść, wielokrotnie nagrodzona, dumny PATRONAT Wielkiego Buka, która porusza serducho i pokazuje, że o autyzmie można mówić i pisać tak, że każdy zrozumie… ❤
Dziękuję Wam za Wasze wiadomości – udowadniają, że o autyzmie trzeba mówić głośno, polecać książki, które opowiadają życiowe, tak prawdziwe historie jak „Krzycz po cichu, braciszku“. ❤🥰
Na dniach wystartuje konkurs z powieścią na Wielkim Buku! ☺
Ściskam mocno!

https://www.facebook.com/WielkiBuk/posts/910664912467646

 

RECENZJA 3:
11. 12. 2018 You Tube

 

RECENZJA 4:

https://ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com/2018/12/niczym-atypical-w-ksiazkowej-wersji.html#more

Książkomaniacy

wtorek, 11 grudnia 2018

NICZYM „ATYPICAL“ W KSIĄŻKOWEJ WERSJI!

 

 

Pamela i Jeremiasz to czternastoletnie bliźnięta. Nie są jednak typowymi nastolatkami, a ich rodzina nie do końca jest taka, jak większości ich rówieśników. Remik jest chłopcem z autyzmem. Całe życie rodzinne podporządkowane jest niemal wyłącznie jemu. Wszyscy muszą przestrzegać harmonogramu dotyczącego ubioru w dane dni tygodnia, byłoby najlepiej gdyby samochody na parkingu parkowały codziennie tak samo (wtedy Jeremiasz nie miałby napadów szału),
a codziennie na śniadanie były te same bułki. Na dodatek chłopak wszędzie taszczy ze sobą ogromną pokrywkę, uwielbia spacery w pobliżu śmietników, kolekcjonuje suwaki i okrągłe guziki. Pamela i jej mama wiedzą, że nie warto robić chłopcu na złość ani się sprzeciwiać. Przyniesie to tylko jeden skutek – napad szału, nad którym nikt nie jest w stanie zapanować. Stąd też częste przeprowadzki. Rodzina wielokrotnie spotykała się z brakiem zrozumienia i odrzuceniem przez sąsiadów. Nikt bowiem nie był w stanie zaakceptować autystycznego Remika. Sąsiadom przeszkadzały ciągłe nocne wrzaski i wycia oraz dziwne zachowania chłopca. Czy w nowym miejscu w końcu uda im się odnaleźć spokój? Czy ich życie zmieni są na lepsze?

 

„Krzycz po cichu braciszku“ to nie tylko historia autystycznego chłopca. Według mnie jest to przede wszystkim opowieść o dwóch bardzo silnych kobietach, które mogą liczyć tylko na siebie nawzajem. Gdy ojciec Remika dowiedział się o chorobie syna od razu porzucił rodzinę. Nie mogą więc liczyć na wsparcie z żadnej strony. Pamela to dziewczynka, która musiała bardzo szybko dorosnąć i zacząć opiekować się bratem. Bardzo różni się od swoich koleżanek. Jest o wiele mądrzejsza i dojrzalsza. Na świat patrzy zupełnie inaczej. Mimo trudności powoli godzi się ze swoim losem. Rozumie, że jej brat wymaga więcej opieki i zainteresowania ze strony matki. Zdaje sobie sprawę, że nie może mieć mamy tylko dla siebie, nawet na chwilę. Jej mama również jest wyjątkowa. Poświęciła swoją karierę, marzenia i plany, by opiekować się chorym synkiem. Za żadne skarby nie chciała oddać syna do specjalistycznego zakładu, mimo że było wiele ciężkich chwil i naprawdę krytycznych momentów…

 

„Krzycz po cichu braciszku“ to książka, która bardzo przypomina mi serial „Atypowy“. W serialu się zakochałam. Był mądry, uroczy i nawet śmieszny. Nie mogłam doczekać się kolejnego sezonu.
I choć książka Ivony Březinovej jest  nieco inna, ale porusza temat tej samej choroby- jest równie dobra. Tutaj nie ma zbyt wiele miejsca na łzy śmiechu. Autorka pokazuje raczej tę smutniejszą część życia z dzieckiem autystycznym. Chce jak najwiarygodniej oddać najdrobniejsze szczegóły, widać, że wszystko jest dopracowane, a autorka musiała poświęcić wiele wysiłku, by nie pominąć istotnych spraw i przelać na papier prawdziwe uczucia, emocje towarzyszące bohaterom. Pokazuje, że życie z takim dzieckiem wcale nie jest sielanką i wymaga ogromu poświęceń. Myślę, że swoją książką, chciała pokazać ludziom autyzm od podszewki – taki, jaki naprawdę on jest. Przedstawić to, co rodzice takich dzieci  chcą zazwyczaj ukryć i z czym muszą zmagać się każdego dnia.

 

Nie ukrywam, że „Krzycz po cichu braciszku“ poruszyła mnie do głębi. Cieszę się, że powstaje coraz więcej książek młodzieżowych poruszających temat choroby. Temat, o jakim należy mówić. Chorobę, z którą zmagają się nie tylko na nią chorujący, ale i ich rodziny. Zwracających uwagę na problemy, z którymi się borykają się inni. To książki, które udowadniają, że niektóre nasze problemy, w porównaniu z czyimiś problemami są często błahe i wyssane z palca.

 

Mam nadzieję, że po lekturze „Krzycz po cichu braciszku“ zmieni się pogląd wielu ludzi. Przestaną w końcu myśleć tylko i wyłącznie o sobie i swojej wygodzie i znajdą choć odrobinę empatii w stosunku do innych. Uważam, że to jest celem tej książki – uświadomienie i wpłynięcie na błędne zachowania. Tym lepiej, że skierowana jest do dzieci i młodzieży. Tej grupy wiekowej, która często nie potrafi poradzić sobie z innością wśród swoich rówieśników.

 

Gorąco polecam zarówno młodzieży i dorosłym. Nikt nie będzie na tę książkę zbyt młody, nikt nie będzie na tę książkę za stary. To jedna z tych pozycji, która poruszy każde serce – niezależnie od wieku.

Autor: killvoldemort 15:12

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Etykiety: recenzjastaraszkolastaraszkoławydawnictwostaraszkoła

 

RECENZJA 5:

http://literackie-skarby.blogspot.com/

Literackie skarby świata całego

środa, 12 grudnia 2018

Uczucia pod pokrywką – „Krzycz po cichu, braciszku”, Ivona Březinová [patronat]

 

Przynajmniej krzycz po cichu, braciszku. Proszę. Jeśli musisz, to krzycz, ale po cichu, dobrze?” (s. 183)

 

Nie ukrywam – o autyzmie nie wiedziałam do tej pory praktycznie nic. Zdawałam sobie sprawę, że życie z autystycznym dzieckiem nie jest łatwe, jednak książka Ivony Březinovej bardzo brutalnie uświadomiła mi, jak ono naprawdę wygląda.

Chodzenie na palcach wokół niego. Nie dosłownie, w przenośni. Żeby tylko nie zdenerwować, żeby tylko nie zrobić czegoś nie tak, nie wybić z rutyny codziennych czynności i zdarzeń. Wszystko może oznaczać katastrofę. Brak rodzynek w kołaczu, kotlet na obiad niewystarczająco okrągły, samochody na parkingu ustawione inaczej niż zwykle. Albo po prostu ktoś próbujący mu zabrać jego pokrywkę.

 

Co się wtedy dzieje? Przychodzi szał, który trwa czasem całą noc. Wrzask, rzucanie przedmiotami, okaleczanie siebie i innych. Chłopiec z autyzmem nie czuje bólu, bez mrugnięcia okiem wbija sobie ostry odłamek zbitego kubka pod pachę, rzuca się na ściany, walki głową w szczebelki łóżeczka. Tylko że malucha można jeszcze poskromić, ale 14-letniego, silnego chłopca? Przychodzi moment, że staje się zagrożeniem.

 

A równocześnie jest ta straszna świadomość – przecież on tam gdzieś jest, w środku, ukochany synek, brat. „Pod pokrywką”. Zamknięty jak w klatce, jak pod wpływem złego zaklęcia. Zaklęcie nie pozwala mu widzieć i czuć tak jak inni, nie pozwala mu współczuć, ale przecież, na jakimś głębszym poziomie, chyba czuje, że jest kochany, że komuś na nim zależy – i to właśnie starają się dać Remikowi, autystycznemu bohaterowi Krzycz po cichu, braciszku, jego mama i siostra.

 

Jak wiele je to kosztuje – wiedzą tylko one. Bo sąsiedzi myślą, że jest po prostu niewychowany, i nasyłają policję. Bo ludzie na ulicy śmieją się i wołają na niego „debil z pokrywką”. Bo nawet babcia, emerytowana nauczycielka, nie potrafi zrozumieć, że tu żadne reprymendy ani lanie nie pomogą. I wreszcie – bo mąż i tata „takiego syna nie chciał”, więc odszedł. Zostały więc we dwie, uzbrojone tylko w swoją rozpaczliwą miłość, miłość, która w strasznych, kryzysowych momentach, zdaje się mimo wszystko nie wystarczać.

 

Na szczęście są też wyjątki. Pan, który na prośbę Pameli przestawia samochód, żeby nie zaburzać porządku, do którego przywykł Remik. I mówi: „Może kiedyś dla mnie też ktoś przestawi auto. Oczywiście nie dosłownie”. Koleżanka z klasy, która najpierw chciała Remika poderwać, ale gdy zrozumiała, że jest inny, wykazała zaskakująco dużo empatii. I jest jeszcze Patryk, chłopak z klasy z zespołem Aspergera, który nieoczekiwanie okazuje się dla Pameli ucieczką od codziennych problemów. On też codziennie toczy nierówny bój z rzeczywistością, nie rozumie ironii ani sarkazmu, nie wie, co wyrażają twarze ludzi wokół niego – ale tak bardzo się stara.

„Autyści często bywają samotnikami. Ale nie dlatego, że unikają ludzi. Raczej dlatego, że nie potrafią się z nimi porozumiewać. Mimika, gesty, ironia i dowcipy… to wszystko jest dla nich jak sygnały od cywilizacji pozaziemskiej. Nie umieją ich rozszyfrować, a to wywołuje w nich lęk i stres” (s. 97).

Przymykam oko na lekko schematyczne postaci i na pewne nieścisłości, na to, że siostra autystycznego brata nie pojęła od razu, że jej kolega z klasy zachowuje się tak dziwnie, bo też ma lekkie spektrum autyzmu. Przymykam, bo to ważna książka, dzięki której – jeśli wasza wiedza była wcześniej tak samo skąpa jak moja – nigdy nie spojrzycie już na autystyczne dzieci tak jak przedtem. Za to zrozumiecie, jak wielki jest dramat ich i ich rodzin.

 

***

Cytaty: I. Březinová, Krzycz po cichu, braciszku, przeł. Mirosław Śmigielski, wyd. Stara Szkoła, Wołów 2018.

Zachęcam też do lektury zapowiedzi Krzycz po cichu, braciszku, w której piszę więcej o samej autorce oraz o historii powstania książki.

Autor: naia 23:51 Brak komentarzy: 

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Etykiety: Ivona Březinováliteratura czeskapatronatpowieśćrecenzyjne – Stara SzkołaStara Szkoła

ADVENTNÍ KALENDÁŘ

Kniha byla v Polsku zařazena do knižního adventního kalendáře:

Bestsellerowy Kalendarz Adwentowy – 17 grudnia

147 zhlédnutí ·

před 9 h · 
Jeremiasz jest inny. Żyje w świecie, w którym dni tygodnia mają swoje kolory, a najlepszą zabawką jest zamek błyskawiczny. Jeremiasz wychodzi z domu tylko z olbrzymią pokrywką. Jeremiaszem opiekuje się siostra Pamela. Dlaczego to właśnie ona rozumie go najlepiej?
Chłopiec, jego siostra oraz ich mama przeprowadzają się do kolejnego miasta. Muszą rozpocząć życie na nowo. Czy tym razem im się to uda?“Krzycz po cichu, braciszku“ – dziś w Kalendarzu!